26 sierpnia 2018

Baby Shoes Remember Poland, czyli jak walczyć z pedofilią w Kościele


Fundacja „Nie lękajcie się” postanowiła zorganizować akcję „Baby Shoes Remember Poland” polegającą na wieszaniu butów dziecięcych na ogrodzeniach plebanii. Dlaczego? Żeby walczyć z pedofilią w Polsce. Szefowa tej Fundacji mówi, że celem akcji jest „uwrażliwienie społeczeństwa” [1].
Zgodnie ze statystykami Ministerstwa Sprawiedliwości, pedofilami w Polsce są najczęściej osoby bezrobotne, murarze, ślusarze i rolnicy [2]. Fundacja „Nie lękajcie się” wzięła na swój celownik jednak tylko księży, wśród których odsetek pedofilów jest niższy niż średnia społeczna [3].

Dlaczego akurat księża? Dlaczego Fundację „Nie lękajcie się” zupełnie nie obchodzą grupy zawodowe, w których jest największe ryzyko pedofilów? Gdzie są akcje piętnujące murarzy czy rolników?

Być może dlatego, że Fundacja „Nie lękajcie się”, tak jak wielu ludzi, którzy tylko mówią na temat pedofilii w Kościele, ma w dupie ofiary takich przestępstw. Być może ludzi związanych z Fundacją interesuje jedynie wojna z Kościołem, bo w ten sposób mogą uspokoić wyrzuty własnego sumienia oraz poczuć się lepszymi.

Niestety moim zdaniem nie jest lepszym ten, kto żeruje na tragedii ofiar pedofilów i instrumentalnie wykorzystuje je do swoich gierek. Uwrażliwianie społeczeństwa na problem profili w Kościele, w dobie zajadłej walki z Kościołem, kiedy dla niektórych słowa "ksiądz" i "pedofil" to synonimy, brzmi jak żart. W jaki realny sposób nagonka na księży, która jest rozkręcana w Polsce przynajmniej od 1945 roku, ma zmniejszyć liczbę ofiar pedofilów? Czy już zmniejszyła, ktoś to sprawdza?

Tak Fundacja "Nie lękajcie się" walczy z pedofilią

Prawdziwa pomoc ofiarom pedofilii to np. opieka psychiatryczna czy działania mające poprawić wykrywalność przestępstw, a przede wszystkim profilaktyka. Jednak żeby ją prowadzić, trzeba zrozumieć zjawisko pedofilii. Nie zrozumie go ten, kto pod wpływem antykatolickiej propagandy uważa, że powodem pedofilii jest koloratka, a nie naukowo zdefiniowane przyczyny. Dlatego takie osoby nie są w stanie pomóc ofiarom pedofilii nawet gdyby chciały.

Zna ktoś księdza-pedofila? Proszę działać i doprowadzić go przed organy ścigania. Zna ktoś biskupa ukrywającego pedofilię? Proszę działać i doprowadzić go przed organy ścigania. Należy takim zapewnić sprawiedliwy proces sądowy, ponieważ oskarżony ksiądz powinien mieć takie same prawa jak każdy inny oskarżony. W razie uniewinnienia przeprosiny w mediach, które zniszczyły reputację. A niewinnych proszę zostawić w spokoju i nie szkalować całych grup społecznych, zgodnie ze stalinowską zasadą odpowiedzialności zbiorowej. Kościół robi bardzo dużo, żeby się oczyścić z pedofilii. Żeby inni tyle robili, to byłoby lepiej. 

Propaganda w epoce PRLu używała pojęcia „Agentury Watykanu na Polskę”. W ten sposób totalitarna władza próbowała obarczyć winą za własne porażki obce siły, które miały niszczyć Polskę. Mimo upadku PRLu, niektóre środowiska wciąż stosują tę starą metodę. Otóż „Agentura Watykanu na Polskę” chroni pedofili w sutannach, co czyni ich nietykalnymi. W związku z tym trzeba z nimi walczyć właśnie poprzez takie akcje jak „Baby Shoes Remember Poland”. Dokładnie nie wiadomo jak to wszystko działa i jak ma realnie komukolwiek pomóc, ale przecież wielu zwolenników takich akcji czuje, że tak powinni robić. To trochę jak ze zwolennikami teorii płaskiej Ziemi, którzy twierdzą, że nie są w stanie udowodnić swoich racji, ponieważ reżim okrągłoziemców nie pozwala im pojechać na jeden z biegunów i zrobić zdjęć sklepienia nieba, które styka się z ziemią.  


W przypadku pedofilii niektórym osobom to przeczucie wystarcza do tego stopnia, że nie muszą oni zapoznawać się ze statystykami dotyczącymi pedofilii, naukowymi przyczynami tego zjawiska ani metodami profilaktyki. Wystarczy im lektura Gazety Wyborczej, antykatolickie dyskusje przy stole Wigilijnym i na forach w internecie, omijanie kościołów szerokim łukiem oraz wywieszenie bucika na ogrodzeniu parafii. W taki właśnie sposób zmiata się pedofilię z powierzchni Ziemi.

W takim razie nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć powodzenia.

Źródła, głównie antykatolickie:
[1] http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,130517,23822645,upamietnia-dzieci-skrzywdzone-przez-ksiezy-kosciol-perfekcyjnie.html
[2] https://natemat.pl/85477,kim-sa-polscy-pedofile-okazuje-sie-ze-nie-ksiezmi-ani-nauczycielami
http://www.statystyka.policja.pl/st/informacje/48806,Przestepca-seksualny-quotstatystyczny-portretquot.html
[3] http://pokazywarka.pl/2procent/
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/ks-oko-6-tys-skazanych-za-pedofilie-w-tym-27-ksiezy-to-mniej-niz-pol-promila,363887.html
http://sredniowieczny.pl/pedofilia-w-kosciele/
https://www.wprost.pl/kraj/453179/pedofilia-w-polskim-kosciele-znamy-pierwsze-statystyki.html
https://www.salon24.pl/u/studnicki/173521,kosciol-pedofilia-statystyka
https://oko.press/katolicki-dziennikarz-polsce-kilkuset-ksiezy-pedofilow-lekajcie-sie-zawiadamia-prokurature/

5 komentarzy:

  1. Byłem katolikiem i z całego serca nienawidzę Kościoła Rzymsko Katolickiego. Nie katolików, nie ich kapłanów i nie ich zwyczajów. Jestem osobą głęboko religijną wierze w biblijnego Boga a nie w boga katolików i właśnie dlatego nie mogę nie nienawidzić herezji kościoła katolickiego.
    Wystarczy dokładnie i obiektywnie przestudiować Słowo Boże, porównać to z historią K.R.K a normalnemu człowiekowi włos jeży się na głowie.
    Dla wszystkich którzy to czytają. Kościół Rzymsko Katolicki nie jest chrześcijaństwem i najprawdopodobniej nigdy przez te X wieków swego istnienia nigdy nim nie był. To samo z tzw. "Pentarchią Chrześcijańską" czyli poprzedniczką Prawosławia i Katolicyzmu, nie była ona chrześcijaństwem.
    Chrześcijaństwo opiera się na Piśmie Świętym a nie na bajdurzeniach starców korzących się przed bałwanami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studiując Pismo św. na pewno natrafiłeś na fragmenty typu: "Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. 18 Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie». Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem. "

      I jak Ci idzie wnikliwa analiza tego fragmentu?

      Najłatwiej samemu interpretować Biblię, bo możesz sobie zrobić boga jakiego chcesz. W Kościele trzeba za to zmieniać swoje życie i to jest jedyna rzecz, która tak naprawdę wielu ludziom nie pasuje.

      Usuń
  2. Zacznę od zacytowanego przez pana fragmentu z Słowa Bożego.
    Słowo Piotr (czyli petros) oznacza kamień/odłamek skalny.
    Również słowo piekło jest jawnym nadużyciem, ponieważ ani słowo Szeol ani Hades nie można tłumaczyć jako piekło. Piekło to według katolików miejsce wiecznego cierpienia, a w kulturze Izraela (Szeol) i Greckiej (Hades) miejsce przebywania umarłych. Słowo Tartar jest miejscem kaźni i drugiej śmierci ale w tym wypadku nie zostało ono przez Chrystusa Jezusa wypowiedziane.

    Ale na chwilę dla pana założę iż tak powinno się tłumaczyć ten tekst.
    A więc jeżeli mowa o apostole Piotrze. Historia zawarta w Słowie Bożym nie zawiera nawet sugestii iż apostoł Piotr kiedykolwiek był w Rzymie. O ile dobrze pamiętam tzw. relikwie św. Piotra okazały się kośćmi zwierząt i ludzi o różnym wieku i płci.
    Zatem zakładając iż faktycznie musi istnieć jakaś linia namaszczonych przez a. Piotra następców, należy jej szukać w Izraelu a nie w Rzymie.
    Bo co dowodzi iż Piotr był w tym mieście? Jedynie wątpliwa katolicka tradycja.

    Dalej. Po co katolicy upierają się przy tym iż to apostoł Piotr był pierwszym "papieżem"? Przecież Biblia mówi:
    "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus," 1 Tym. 2:5
    A zatem Jezus Chrystus jest pośrednikiem i głową kościoła, a nie jakiś papież i nie Maria matka cielesnej natury Mesjasza.
    Nawiasem mówiąc słowo papież jest wywodzi się od włoskiego słowa " papa" co oznacza słowo ojciec.
    "Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie" Mt. 23:9

    Wracaj ac do sedna. Kościół Rzymskokatolicki zakłada iż to oni są kontynuatorem misji apostołów a w szczególności apostoła Piotra. Jednakże nie ma na to żadnych dowodów. A nawet gdyby były takowe, to nie raz Biblia wskazuje iż nie linia królewska, nie wybranie przez Boga na proroka bądź pomazańca czyni ich następców godnymi tego samego tytułu.
    Pierwszy król Izraela Saul był pomazańcem Boga który zgrzeszył i stracił władzę na rzecz Dawida. Izraelici nie uznali Jezusa syna Boga prawdziwego za ich zbawce i utracili swą pozycję na rzecz chrześcijan.
    Historia potwierdza iż wielu biskupów Rzymu cudzołożyło, prowadziło wojny z innymi katolikami, stosowali odpowiedzialność zbiorową za grzech jednostki, głosili herezje, zezwalali na zło i siłą nawracali na swą wiarę innych ludzi.
    Biblia podaje że grzechy ojca nie przechodzą na syna. Ale łaska utracona przez domniemaną głowę kościoła (głową kościoła jest Chrystus a nie papież) skreśla go z grona chrześcijan. A zatem wszyscy ci których grzeszna głowa kościoła wybierze na swego następce są tylko świeckimi następcami organizacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia niczego takiego nie potwierdza, ale pozanaukowa nagonka w stylu miesięczników "Nie". Gratuluję mentalnej gimnastyki żeby uzasadnić, że czarne jest białe. No, trzeba się w takich przypadkach napocić.

      PS O ile zakład, że najpierw doszedłeś do wniosku że odchodzisz z Kościoła, a potem dokonałeś powyższej "interpretacji", nie na odwrót? :)

      Usuń
  3. Gdzie jest druga połowa mej wypowiedzi? Czyżby nie była panu wygodna?
    Czyli wszystko sprzeczne z pana wiarą od razu jest kłamstwem? Jeżeli tak to nie dziwię się że prawie nie ma komentarzy na tej stronie.
    Gdy zacząłem badać Słowo Boże, broniłem wiary katolickiej jak lew swych młodych. Sądzenie kogokolwiek po pozorach jest grzechem. Wie to pan?
    Jeżeli non stop Biblia zaprzecza nauce Kościoła Katolickiego, to albo porzuca się Pismo Święte na rzecz katolickiej tradycji, albo porzuca się katolicką tradycję na rzecz prawdy.
    Już po tym jak pan reaguje na mą wypowiedź, widzę iż rozmowa z panem nie ma sensu. Mam nadzieję że z wiekiem pan pojmie przekaz Słowa Bożego.

    OdpowiedzUsuń