Jednak Kościół dał światu przede wszystkim Pismo Św. Dekalog, Ewangelia, święci, stanowiący wzór postępowania, zatrzymali proces barbaryzacji społeczeństwa. Chrystus przyszedł ze swoją nauką do kultur, które negowały wartość kobiety (np. w judaizmie kobiety na ogół nie brały udziału w kulcie czy życiu publicznym). Jednak Chrystus, nie mając względu na osoby, dokonał pełnego równouprawnienia kobiety i mężczyzny, nie zacierając przy tym naturalnych różnić między nimi. Żeby zdać sobie sprawę jak rewolucyjne były to hasła, wystarczy porównać o 6 wieków młodszy islam, geograficznie przecież zbliżony do chrześcijaństwa.
Niezgodne z nauką Chrystusa było także niewolnictwo. Już gminy chrześcijańskie w czasach rzymskich same wyzwalały niewolników (manumissio in ecclesia) za zebrane przez siebie pieniądze[1], a pierwsi cesarze rzymscy, którzy przyjęli naukę Chrystusa, ograniczali niewolnictwo za pomocą ustawodawstwa. Po raz kolejny Kościół spowodował rewolucję, która była nie do pomyślenia jeszcze kilka wieków wcześniej - tak powszechne w czasach rzymskich niewolnictwo było prawie nieobecne w średniowiecznej Europie.
Zanegowanie magii i innych okultystycznych praktyk odebrało pracę plemiennym szamanom itp. a dało podstawy do rozwoju nowej, profesjonalnej medycyny, która zgodnie z zasadami Ewangelii ma służyć człowiekowi. Ponadto Kościół od początku swojego istnie był i jest największą na świecie organizacją charytatywną.
Ale to tylko kilka z wielu przykładów rewolucyjnych zmian w społeczeństwie. Przemoc wśród ludów barbarzyńskich oraz w średniowieczu była na porządku dziennym. Nie znano wtedy instytucji policji, sądy były na ogół niedostępne dla zwykłych ludzi. Na porządku dziennym były walki rycerskie, napady i zajady, jako najskuteczniejsze sposoby rozwiązywania „sporów”. Co na to Kościół? Piąte przykazanie: „nie zabijaj”! Nową moralność wprowadzano na różne sposoby, np. poprzez „pokoje boże” (Treuga Dei). Były to określone dni w które zakazywano krwawych starć i prywatnych wojen. Na początku były to niedziele, potem także i inne święta w roku, potem kolejne dni tygodnia, aż zaczęły obejmować większość dni w roku :) [3]
PRAWO
Kolejne zagadnienie: prawo jako podstawa naszej cywilizacji. Na miejsce zabobonnych ordalii (sądów bożych), charakterystycznych dla prawa germańskiego, duchowni starali się wprowadzić racjonalne procedury sądowe i bardziej cywilizowane rozwiązania prawne[2]. Ponadto to właśnie Papieżom zawdzięczamy powszechne wprowadzenie obowiązkowego obrońcy z urzędu[4].
Na początku średniowiecza tylko Kościół dysponował kodeksami prawa kanonicznego (powstałego na bazie rozwiązań jurysprudencji rzymskiej). Był to pierwszy jednolity i ponadnarodowy system prawa. To właśnie na nim wzorowali się władcy, tworząc prawo krajowe i własne kodyfikacje. Kościół służył nie tylko wzorem kodeksu, ale także gotowymi rozwiązaniami prawniczymi oraz wiedzą duchownych-prawników. Także Kościół ułatwił recepcję prawa rzymskiego w Europie, na którym opiera się większość współczesnego prawa (zwłaszcza cywilnego). Jak komentuje teoretyk prawa Harold Berman:
To właśnie Kościół po raz pierwszy pokazał Zachodowi współczesny system prawny. Wcześniej Kościół nauczał, iż analiza i synteza doprowadzić nas mogą do pogodzenia sprzecznych zwyczajów, ustaw i doktryn.
Wpływ Kościoła na rozwój sztuki: malarstwa, muzyki, architektury czy literatury to kolejny temat rzeka nadający się na osobną pracę, który tu potraktuję bardzo oględnie. Np. w czasach renesansu dostojnicy kościelni materialnie wspierali rozwój sztuki (nie tylko sakralnej). Papieże otaczali opieką takich twórców, jak Michał Anioł, Rafael, Francesco Borromini czy Leonardo da Vinci. Jednymi z największych mecenasów byli Aleksander VI i Juliusz II. W dobie kontrreformacji Kościół katolicki inspirował kształtowanie się nowego stylu w architekturze i sztuce – baroku.
CYWILIZACJA CHRZEŚCIJAŃSKA VS CYWILIZACJA ŚMIERCI
Kościół mógł zmieniać rzeczywistość dzięki autorytetowi, jaki miał w społeczeństwie. To właśnie dlatego Europa mogła wejść w najlepszy okres swojego rozwoju. Panować na lądach i morzach całego świata, wyprzedzać technologicznie wszystkie inne cywilizacje. Chrześcijaństwo zastało Europę zniszczoną po upadku zachodniego Cesarstwa Rzymskiego, po której szalały plemiona barbarzyńców. Pod koniec średniowiecza, a więc zaledwie kilka wieków później Europa była najsilniejsza jak nigdy przedtem ani potem. Silna pozycja Kościoła i jego wpływ na życie codzienne zwykłych ludzi dało nieocenione korzyści dla całej społeczności.
Dziś Kościół działa tak samo, jak działał w średniowieczu. Wciąż na przekór światu głosi naukę Chrystusa walcząc także z nowymi zagrożeniami jak np. z morderstwami aborcji, eutanazji, grzechem homoseksualizmu, sprzeciwiając się antykoncepcji czy feminizmowi. Kościół jak zawsze walczy o człowieka i o trwałość jego rodziny.
Dziś jako Kontynent stoimy przed wyborem: cywilizacja chrześcijańska czy cywilizacja śmierci. Walka trwa.
PODSUMOWANIE
Sporo tego, nie? A wszystko to, co dotąd przeczytaliście to i tak tylko czubek góry lodowej.
Zastanówmy się przez chwilę: Dlaczego ateiści tego nie dostrzegają? dlaczego nie znalazł się ani jeden ateista, który by napisał podobną pracę jak ja, w imię racjonalizmu, czyli zasady obiektywnego poszukiwania prawdy, a więc ujęcia problemu nie tylko z jednej, ograniczonej perspektywy…? Dlaczego ateiści nigdy nie okażą wdzięczności wierzącym…? Dlaczego są tak mocno zaślepieni nienawiścią, że niedostrzeganą jak ogromny jest dorobek ludzi wiary, Kościoła, jak bardzo wpłynął on na kształtowanie się naszej cywilizacji, a więc i na naszą tożsamość…?
Więc czas na mały eksperyment. Teraz zróbmy to co ateiści czyli zanegujmy – wyobraźmy sobie nasz świat bez tych wszystkich osiągnięć i wartości, które wszyscy zawdzięczamy Kościołowi…
Ateizm to pogląd, który neguje. Zawsze stawia skończoność i ograniczoność w miejsce tego, co nieskończone i nieograniczone. Dlatego ateizm w konsekwencji degeneruje człowieka. Niewiara sama z siebie kompletnie nic nie daje. To, że ateiści mogą normalnie funkcjonować w społeczeństwie nie wynika z jakichś ateistycznych wartości (bo takie nie istnieją). Ateiści są ukształtowani przez społeczność w jakiej się wychowali. Są uformowani przez tradycję, historię, a przez to także religię wyznawaną w tej społeczności.…teraz już rozumiecie?
PS Nie zastanawiając się długo podałem wiele przykładów. Jeśli macie kolejne pomysły, dopisujcie w komentarzach. Niech komentarze na tym blogu posłużą czemuś konstruktywnemu, żebyśmy jeszcze lepiej zrozumieli kim jesteśmy i jak ukształtowała się nasza cywilizacja, bez względu na to czy wierzymy, czy nie.
Przypisy:
[1] Antoni Dębiński, Rzymskie prawo prywatne - kompendium, Warszawa 2008, s.143-145.
[2] Wacław Uruszczak, Historia państwa i prawa polskiego. Tom I (966-1795), Warszawa 2010.
[3] http://wmachura.webpark.pl/page94.html
[4] www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110226&typ=my&id=my11.txt<
[3] http://wmachura.webpark.pl/page94.html
[4] www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110226&typ=my&id=my11.txt<
M.in. to, że mogą głosić swoje bzdury bez obawy o własne życie, jak w innych kulturach się to zdarza. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
OdpowiedzUsuń"- To mająca głębokie korzenie chrześcijańska kultura Zachodu zrodziła wolność religijną – powiedział Papież Benedykt XVI na zakończonej wczoraj 17. sesji plenarnej Papieskiej Akademii Nauk Społecznych w przesłaniu do uczestników spotkania.
Wykazywał w nim, że chrześcijańska kultura Zachodu nadal podtrzymuje gwarantowaną konstytucyjnie wolność wyznania i kultu, którą cieszy się dziś wiele narodów. Wolność ta została zagwarantowana przez wspólnotę międzynarodową w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r. w odpowiedzi na negujące ją ateistyczne reżimy XX wieku.
- Dziś to podstawowe prawo człowieka jest znowu zagrożone przez pewne ideologie, dlatego jego obrona i wdrażanie jest w naszych czasach aktualnym wyzwaniem – pisze Benedykt XVI.
Jak czytamy na stronie watykańskiego radia, Ojciec Święty przypomniał, że już na przełomie II i III wieku pisarz chrześcijański Tertulian stworzył pojęcie „wolności religii”, podkreślając, że religia nie dopuszcza przymusu. Sobór Watykański II natomiast wskazał na konieczność ochrony tej wolności przez prawo cywilne.
- Stolica Apostolska – zaznacza Papież – stale apeluje o uznanie tego fundamentalnego prawa człowieka przez wszystkie państwa, a także o ochronę mniejszości religijnych."
@Ruciński - Faktycznie, teraz już możemy. Kilkaset lat temu tak nie było.
OdpowiedzUsuńTak więc Kościołowi zawdzięczamy to, że zmienił zdanie i już nie karze heretyków śmiercią.
Przepełnia mnie wdzięczność.
@Młot na czarowników: wiadomo, że żyjesz mitami, ale na szczęście nie wszyscy tak bezkrytycznie łykają kłamstwa. Poczytaj podręczniki do historii, a nie racjonalistę.pl, wtedy się przekonasz. Rozejrzyj się wokoło i pomyśl w jakiej cywilizacji rozwinęła się idea praw człowieka, a w jakiej nie.
OdpowiedzUsuńPorównaj cywilizację zachodniochrześcijańską i np. islam czy rdzenne religie Indian czy nawet hinduizm. Myśl, myśl, myśl!
Przypomnij sobie jak Kościół zwalczał w średniowieczu barbarzyńskie obyczaje walk wśród rycerstwa za pomocą np. pokojów bożych.
Natomiast argumenty historyczne podałem tu i nie zamierzam się powtarzać:
- CZĘŚĆ PIERWSZA: http://mlot.blogspot.com/2010/12/diss-historyczny-cz-i-krwawa-przeszosc.html
- CZĘŚĆ DRUGA: http://mlot.blogspot.com/2010/12/diss-historyczny-cz-ii-inkwizycja-i.html
PS Co do zwalczania heretyków w średniowieczu. Robiły to władze świeckie. W tamtych czasach króla uważano za pomazańca bożego, który dostał władzę z rąk Boga. Więc wszelkie herezje wobec Boga podważały autorytet i legitymację władzy króla. Stąd prześladowania. Kościół jedynie stwierdzał herezję, np. za pomocą dokumentów wydawanych na Soborach. W ten sposób wskazywał prawdy wiary, tym którzy nie wiedzieli kto ma racje w epoce średniowiecznego zamętu. TAKIE SĄ FAKTY.
np. to, że mentalnie żyjemy o dwa setlecia dalej, niż bez kościoła
OdpowiedzUsuńStrach mnie ogarnia, bo by było, gdyby Kościół nie był spadkobiercą alfabetu łacińskiego, kultury rzymskiej. Tylko w ośrodkach kościelnych się to utrzymało.
Myślę, że przede wszystkim zawdzięczają nam, wierzącym, mnóstwo radości w swoim życiu. Według mnie nie można być szczęśliwym, całe życie spędzając z daleka od wiary. Dlatego warto zauważyć, że najsławniejsi komicy na świecie, ludzie tacy jak Billy Connolly, Bill Maher, George Carlin czy Dave Allen, wszyscy wychowali się w wierze katolickiej! Ponadto wiele ich skeczy poruszało kwestie religijne. Dlatego uważam, że powołaniem katolików jest szerzyć radość i szczęście w tym strasznym i ponurym świecie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam autorów bloga, tak trzymać!Jesteście świetni!
@Credo: Ludzie których nazwiska wymieniasz nie są znani szerszej publiczności. Zresztą pogrzebałem w biografiach:
OdpowiedzUsuńNp. Bill Maher zajmuje się publiczną walką o legalizację marihuany, a George Dennis Carlin - "(...) kilkakrotnie aresztowany (...) W 2004 r. aktor oświadczył, że dobrowolnie zgłosi się do poradni w związku z uzależnieniem od alkoholu i środków przeciwbólowych."
To chyba niezbyt wesołe biografie...
Poza tym w ich humorze widzę więcej szyderstwa i rozgoryczanie niż prawdziwej radości. Zresztą nie ma się co dziwić - to zadeklarowani ateiści.
Jak widać wychowanie w rodzinie katolickiej nic im nie dało, co tylko dowodzi, że wiara pochodzi od Boga, a nie od ludzi. Wiara to autentyczna relacja z Bogiem, a nie tylko podpieranie ścian w kościele na Mszy "bo rodzice wymagają". Tylko prawdziwa, dobrowolna i szczera wiara rodzi piękne owoce.
Na przykład Jan Paweł II. Potrafił żartować? Potrafił! Nie był komikiem, któremu płacono za szydzenie z Kościoła jak ludzie, których wymieniłeś. On był Papieżem, a mimo to promieniał szczerą radością, bez cienia szyderstwa.
Albo Ireneusz Krosny. Jest komikiem zawodowo, ale nie szydzi z ateistów (uwierz - miałby z czego) ani z nikogo innego. Ireneusz Krosny nie tylko śmieszy, ale pisze też ciekawe artykuły do "Gościa Niedzielnego" (http://kultura.wiara.pl/doc/685794.Pobozna-mina-mima). Jest człowiekiem wielkiej wiary i wielkiego humoru :)
PS W sumie to podałeś świetny argument, tylko niewłaściwe przykłady. Ale i tak dziękuję, świetne spostrzeżenie :) szymongo vs podstępni ateiści 1:0 ^^
Niewolnictwo? Dobrze że przynajmniej tylko "niektóre gminy chrześcijańskie".
OdpowiedzUsuńMagia? Boli, niby to ateiści uznają magię? Szamani by nawracani słowem bądź mieczem, a katolicki odpowiednik magii w postaci egzorcyzmów, świętych obrazów etc. istnieje do dziś, a kościół katolicki nie zaprzecza istnienia magii tylko uznaje ją za dzieło swojego "szatana".
98% ludzi to wierzący, pewnie 98% komików też, za to tylko 50% naukowców.
Argument wagi "bez katolików nie byłoby ateistów bo katolicy byli wcześniej, a ktoś tych ateistów musiał urodzić".
@Anonimowy: Albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem, albo Twój komentarz dotyczy jakiegoś innego artykułu.
OdpowiedzUsuń1) >>Niewolnictwo? Dobrze że przynajmniej tylko "niektóre gminy chrześcijańskie".<<
Nie, wszystkie. Nie ma żadnych danych historycznych, żeby twierdzić, że tylko niektóre gminy dokonywały wyzwoleń niewolników. Te wyzwolenia wynikały z nauki Chrystusa, a ta została przyjęta przez wszystkie gminy :)
2) >>Magia? Boli, niby to ateiści uznają magię?<<
Co nie zmienia faktu, że Kościół przez negację praktyk magicznych umożliwił rozwój medycyny. Tak jak napisałem.
3) >>Szamani by nawracani słowem bądź mieczem<<
O, to ciekawe... A wszystkie zakłady ślusarskie są prowadzone przez Eskimosów? Inaczej rzecz ujmując - może jakieś dowody...?
4) >>katolicki odpowiednik magii w postaci egzorcyzmów, świętych obrazów etc.<<
To że są egzorcyzmy to fakt. Psychologowie sobie z tym prowadzić nie potrafią, a katoliccy księża tak.
Cuda także istnieją. One są udokumentowane, poparte opiniami niezależnych fachowców (np. lekarzy). Przy każdym cudzie uzdrowienia w związku z beatyfikacją Jana Pawła II całe grono lekarzy musiało wydać ekspertyzy, że badany przypadek cudownego uzdrowienia nie był wykonany dzięki ich zabiegom no i że normalnie to uzdrowienie byłoby nie możliwe.
5) Kolejne argumenty ciężko inaczej skomentować, jak słowem "głupota".
Prawda w oczy kole, prawda jest oczywista i przeczy kłamstwom ateistów. Dlatego musicie coś napisać, cokolwiek, nawet takie bzdury jak Ty teraz. Ty nigdy nie przyznasz się do błędu - bo ateizm to rozpaczliwe tkwienie w oczywistym kłamstwie.
Szanowny Panie,
OdpowiedzUsuń1. jak interpretować naturalne różnice pomiędzy kobietą i mężczyzną w świetle ostatnich 100 lat, gdy okazało się, że wynikają one z patriarchatu?
2. jeśli KRK wprowadził moralność, dlaczego tak wiele wojen było toczonych w czasach, gdy papież mógł zakończyć każdą wojnę w prosty sposób: papież mógł ogłosić, że władca nie jest pomazańcem bożym, zatem nie należy się go słuchać, a wszelkie przysięgi posłuszeństwa są nieważne?
3. Jeżeli Kościół ułatwił recepcję prawa rzymskiego, to dlaczego prawo polskie nie naśladuje koncepcji prawa kanonicznego takich jak kara latae sententiae http://www.opoka.org.pl/slownik/ltk/latae_sententiae.html ? Dlaczego podstawą jest raczej kodeks Napoleona?
4. Dlaczego islam jest takim zagrożeniem dla Europy? Jeżeli chrześcijaństwo jest takie silne, to przecież jest możliwe, by doszło do ochrzczenia islamu, nowej wspaniałej religii? Co z tolerancją chrześcijan wobec innych Dzieci Bożych?
5. Nie wydaje mi się, by ateista był pasożytem nad wartościami. Tak jak KRK jest on dzieckiem czasów w których żyje, czasów rozwoju nauki, laicyzacji, wolności od przymusu religijnego itd.
6. Wyobraźmy sobie świat w którym jednym z powszechnie przyjmowanych poglądów jest ateizm. Czy taki świat byłby zdegenerowany? Czy raczej świat taki byłby pełen wrażliwych, ciepłych, odpowiedzialnych osób? Osoby te starałyby się zmniejszać cierpienia, akceptować innych, być wyrozumiałymi wobec ludzkich słabości.
Szanowny Pan raczy budować mury zamiast je burzyć.
Jac
Ateista.
Drugi komentarz oświeconego racjonalisty. Jest coraz zabawniej.
OdpowiedzUsuńAd 1) Wszystkie różnice między kobietą a mężczyzną wynikają z patriarchatu? To że facet jest silniejszy i szybszy niż kobieta? To, że jest bardziej inteligentny? Dlaczego mecze szachowe rozgrywane są wg płci - facet na faceta, kobieta na kobietę? Dzisiaj już mamy wolność absolutną, więc dlaczego ciągle tylko 1,5% wynalazków o ostatnich latach to wynalazki kobiet? Dlaczego natura tak zaplanowała, że normalnie kobieta podczas stosunku seksualnego pełni rolę bierną, a mężczyzna aktywną? Dlaczego zmniejsza się wymagania sprawnościowe dla kobiet do szkół oficerskich, na czym cierpi obronność naszego kraju? Dlaczego w USA zmniejsza się z tego samego powodu objętość węży w pojazdach straży pożarnej, co zmniejsza efektywność gaszenia pożarów, zwiększa szkody i starty w ludziach oraz czas pracy strażaków?
Hmmm, to wszystko wynika tylko z patriarchatu? ^^ Skończ z ateizmem i zacznij myśleć.
Teraz w skrócie, bo szkoda mojego czasu:
OdpowiedzUsuńAd) 2,3 - Nie wiele rozumiesz z tego, o czym piszesz. Kodeks Napoleona nie wziął się z księżyca tylko bazował na osiągnięciach wcześniejszych. W ten sposób "po nitce do kłębka" dochodzimy do prawa rzymskiego w tym także kanonicznego. Same przepisy prawa kanonicznego są wewnętrznym prawem Kościoła, więc obowiązują tylko członków Kościoła. Chodzi o samą ideę. Kościół unowocześniał też prawa na bieżąco, np. "Papieżom zawdzięczamy powszechne wprowadzenie obowiązkowego obrońcy z urzędu[4]".
Żyjesz mitem posłuszeństwa Papieżowi w średniowieczu. Otwórz podręcznik do historii i poczytaj o sporze o inwestyturę, o walce cesarstwa o podporządkowanie sobie Kościoła (np. poprzez inwestyturę, czyli obsadzanie stanowisko duchownych) przez władze świeckie. W wielu krajach to się udało (np. anglikanizm).
Ad) 4 - Podstępny! "Co z tolerancją chrześcijan wobec innych Dzieci Bożych?"
A co z 250 mln prześladowanych chrześcijan w tamtych krajach (głównie Arabów, którzy zmienili wiarę) http://www.youtube.com/watch?v=IaaRA8WQ9yE
Stosunek chrześcijan do wyznawców islamu jest taki sam jak np. do ateistów. Arabowie nie mogą narzekać na szykany w krajach Europejskich. Ale są granice.
Ad) 5,6 - Ja napisałem artykuł, przedstawiłem masę argumentów i źródła - czyli WIEM, a Tobie dalej się wydaje ^^ Nic nie bierze się z księżyca. Jaką sytuację zastał Kościół w Europie początków średniowiecza, a jak jest teraz? Już widzisz? Ateizm przyszedł w momencie, kiedy najważniejsze rzeczy już były zrobione, odkryte itd. I ciągle nic nie wniósł, bo z samej kontestacji nic wynikać nie może. Popatrz na islam: sytuacja w państwach arabskich obecnie jest podobna do tej kiedy islam powstawał. A pod względem nauki to jest nawet gorzej. Widzisz różnice?
I na koniec bomba.
"Wyobraźmy sobie świat w którym jednym z powszechnie przyjmowanych poglądów jest ateizm."
Widzę, że lubisz gdybać i bujać w obłokach. Nie dogadamy się bo dla mnie liczą się fakty.
Odpowiedź daje nam rzeczywistość: jest kilka krajów, gdzie dominują ateiści. Ba, były takie systemy, gdzie ateizm był wpisany do konstytucji, jak np. ZSRR. Nie musimy sobie wyobrażać, mój Ateisto. Nie bujajmy w obłokach. Rzeczywistość sama daje nam wystarczające odpowiedzi.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWierzyłeś w Boga, ale nie takiego w jakiego wierzyli np. Jan Paweł II czy Matka Teresa z Kalkuty. Wierzyłeś w Boga, którego sam sobie wykreowałeś. Wierzyłeś w Boga-tyrana, srogiego sędziego, który pastwi się nad ludźmi i tylko karze ich za grzechy. To był wytwór Twojej wyobraźni, nie Kościoła katolickiego. Nie mów mi, że to kościół katolicki jest winny, bo ten strach, których Ty miałeś to jest margines, to pewne wynaturzenie, które sam sobie stworzyłeś. Ten Twój strach to jest margines. Ten strach odczuwają pojedyńczy wierzący podczas gdy cała reszta jest prowadzona przez prawdziwego i miłosiernego Boga.
UsuńReligia katolicka to nie religia dla tchórzy, którzy się boją. Czy ksiądz Popiełuszko, walcząc z komunizmem w Polsce, bał się? Doddał życie za wiarę i za wolność! Czy Jan Paweł II albo Matka Teresa bali się? Miliony męczenników oddających życie za wiarę to tchórze? Nonsens. W religii katolickiej nie ma miejsca dla tchórzy.
Fakt, kara za grzechy spotka ludzi, ale tylko tych którzy nie chcą przebaczenia i odrzucają miłosierdzie Boga. Pan Bóg zawsze i do każdego człowieka wyciąga pomocną dłoń.
Nie wierzyłeś nie tylko w Boga Miłosiernego jakiego głosi Kościół, ale nie wierzyłeś też w Boga Wszechmogącego o czym też Kościół mówi. Uważałeś, że Pan Bóg nie jest w stanie Ci pomóc uniknąć piekła. A to przecież On jest Twoim Stwórcą i Jego Miłość jest większa od zła. Oddał Swojego własnego Syna za nasze grzechy - żeby nas z tych grzechów wybawić. Jak mogłeś wątpić, że Pan Bóg nie będzie mógł poradzić sobie z Twoimi grzechami?!
Po drugie skąd Ty wiesz o swoim Bogu?
Wierzysz w Boga Jahwe, a odrzucasz Kościół katolicki. Przecież to Kościół katolicki ustalił Kanon Pisma św. Powiedz mi czy wiedziałbyś o Bogu Jahwe gdyby nie Kościół katolicki? Oczywiście, że nie. Gdyby nie KK w Polsce ciągle trzcilibyśmy Światowida itd. Ale miłosierny Pan Bóg na to nie pozowolił.
Ilu jest wyznawców takich jak Ty na Ziemi? Mniej niż 1%? Czyli Pan Bóg chce Zbawić mniej niż 1%? Nonsens! Pan Bóg, tak kocha, że chce zbawić wszystkich a dzięki Kościołowi Katolickiemu Jego nauka dociera na wszystkie zakątki Ziemi, zgodnie z tym co mówi Pismo św.: "Tą Ewangelię będą głosić wszystkim narodom".
Nie chcę teraz, żebyś odpisywał. Chcę, żebyś się zastanowił: Czy Bóg w którego wierzyłeś będąc wiernym Kościoła katolickiego był taki, jak mówi Kościół za św. Janem Ewangelistą - "BÓG JEST MIŁOŚCIĄ":
UsuńMożesz mnie nie znać, ale Ja wiem o Tobie wszystko (Psalm 139.1)
Wiem kiedy siedzisz i kiedy wstajesz (Psalm 139.2)
Znam wszystkie Twoje drogi (Psalm 139.3)
Nawet wszystkie włosy na Twojej głowie są policzone (Mateusz 10.29-31)
Ponieważ zostałeś stworzony na mój obraz (Rodzaju 1.27)
We mnie żyjesz, poruszasz się i jesteś (Dzieje Apostolskie 17.28)
Bo jesteś moim potomstwem (Dzieje Apostolskie 17.28)
Znałem Cię zanim zostałeś poczęty (Jeremiasz 1.4-5)
Wybrałem Ciebie gdy planowałem stworzenie (Efezjan 1.11-12)
Nie byłeś pomyłką (Psalm 139.15)
Wszystkie Twoje dni są zapisane w mojej księdze (Psalm 139.16)
Określiłem dokładny czas Twojego urodzenia i miejsce zamieszkania (Dzieje Apostolskie 17.26)
Jesteś cudownie stworzony (Psalm 139.14)
Ukształtowałem Cię w łonie Twojej matki (Psalm 139.13)
I byłem pomocny w dniu twoich narodzin (Psalm 71.6)
Jestem fałszywie przedstawiany przez tych, którzy mnie nie znają (Jan 8.41-44)
Nie jestem odległy i gniewny, jestem pełnią miłości (1 Jana 4.16)
I całym sercem pragnę Cię tą miłością obdarzyć (1 Jana 3.1)
Po prostu dlatego, że jesteś moim dzieckiem, a Ja - Twoim Ojcem (1 Jana 3.1)
Daję Ci więcej niż Twój ziemski ojciec mógłby Ci zapewnić (Mateusz 7.11)
Bo jestem Ojcem doskonałym (Mateusz 5.48)
Wszelkie dobro, jakie otrzymujesz, pochodzi z mojej ręki (Jakub 1.17)
Zaopatruję cię i zaspokajam wszystkie Twoje potrzeby (Mateusz 6,31-33)
Moim planem jest dać ci dobrą przyszłość (Jeremiasz 29,11)
Ponieważ kocham Cię miłością wieczną i nieskończoną (Jeremiasz 31.3)
Moich myśli o Tobie jest więcej niż ziaren piasku na brzegu morza... (Psalm 139.17-18)
I cieszę się Tobą, śpiewając z radości (Sofoniasz 3.17)
Nigdy nie przestanę czynić Ci dobra (Jeremiasz 32.40)
Gdyż jesteś moją drogocenną własnością (Wyjścia 19.5)
Z całego serca i z całej duszy chcę, byś mieszkał bezpiecznie (Jeremiasz 32.41)
I pokazać Ci rzeczy wielkie i wspaniałe (Jeremiasz 33.3)
Jeśli będziesz mnie szukał z całego serca, znajdziesz mnie (Powtórzonego Prawa 4.29)
Rozkoszuj się mną, a dam Ci to, czego pragnie Twoje serce (Psalm 37.4)
Bo to Ja daję Ci takie pragnienia (Filipian 2.13)
Jestem w stanie dać ci o wiele więcej, niż możesz sobie wyobrazić (Efezjan 3.20)
To we mnie znajdziesz największe wsparcie i zachętę (2 Tesaloniczan 2.16-17)
Jestem też Ojcem, który pociesza Cię we wszelkich twoich smutkach (2 Koryntian 1.3-4)
Kiedy jesteś załamany, jestem blisko Ciebie (Psalm 34.18)
Tak jak pasterz niosący owieczkę, trzymam Cię blisko mojego serca (Izajasz 40.11)
Pewnego dnia otrę wszystkie łzy z Twoich oczu (Objawienie 21.3-4)
I uwolnię od wszelkiego bólu, który znosiłeś na ziemi (Objawienie 21.3-4)
Jestem Twoim Ojcem i kocham Cię dokładnie tak, jak kocham mojego syna, Jezusa (Jan 17.23)
Bo w Jezusie objawiłem moją miłość do Ciebie (Jan 17.26)
On jest wiernym odbiciem mnie samego (Hebrajczyków 1.3)
Przyszedł by udowodnić, że jestem z Tobą, nie przeciwko Tobie (Rzymian 8.31)
By powiedzieć Ci, że nie liczę Twoich grzechów (2 Koryntian 5;18-19)
Jezus umarł żebyśmy - Ty i ja - mogli zostać pojednani (2 Koryntian 5.18-19)
Jego śmierć była najwyższym wyrazem mojej miłości do Ciebie (1 Jana 4.10)
Oddałem wszystko co kochałem, by zdobyć Twoją miłość (Rzymian 8.31-32)
Jeśli przyjmiesz dar mojego syna Jezusa, przyjmiesz mnie samego (1 Jana 2.23)
I nic już nigdy nie oddzieli Cię od mojej miłości (Rzymian 8.38-39)
Przyjdź do mnie, a wyprawię największą ucztę, jaką niebo kiedykolwiek widziało (Łukasz 15.7)
Zawsze byłem Ojcem i zawsze Nim będę (Efezjan 3.14-15)
Ale czy Ty… "chcesz być moim dzieckiem?" (Jan 1.12-13)
Czekam na Ciebie (Łukasz 15.11-32)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"Mordercy którzy przyjmują komunię, nawet nie jesteś w stanie sobie tego wyobrazić jak bardzo się tym brzydze."
OdpowiedzUsuńAle Pan Bóg tak bardzo kocha, że się nie brzydzi, mimo że każdy grzech jest skierowany przeciwko Niemu. Chrystus w Ewangelii przebaczał prostytutkom i złodziejom. Kościół jest wierny Ewangelii.
Ale teraz wytłumaczę Ci różnicę między nawróconym mordercą, a rozwodnikiem: nawrócony morderca to jest najradośniejsze co może być, bo to człowiek który zrezygnował z jednego z najgorszych grzechów. To udowadnia, że Pan Bóg jest większy od każdego grzechu.
Natomiast człowiek żyjący z drugą żoną w rozumieniu prawa cywilnego to człowiek KTÓRY CIĄGLE JEST W GRZECHU. A jak wiesz warunkiem przystąpienia do Komunii św. jest brak grzechu, czyli wyzbycie się grzechu podczas Spowiedzi. Ale tu nie ma miejsca na obłudę: jednym z najważniejszych warunków dobrej Spowiedzi jest szczera chęć poprawy - no a jak może się poprawić ktoś, kto zaraz wróci do swojej drugiej żony? Zgodnie ze Słowami Chrystusa: każdy kto bierze drugą żonę dopuszcza się cudzołóstwa. Kościół jest wierny słowom Chrystusa.
"Moja moralność jest inna. Oko za oko ząb za ząb."
To smutna moralność, współczuję zwłaszcza Twoim bliskim, rodzinie: ile to smutku, kłótni i rozłamów wypływa z takiego myślenia. Ile razy jest tak, że myślimy, że czynimy dobrze, a tak naprawdę ranimy wszystkich wokół nas. A taką miarą jaką Ty domierzasz tak i Tobie odmierzą - nikt nie jest idealny, Tobie też kiedyś się noga podwinie.
Nawet nie wiesz ile radości płynie z przebaczenia drugiemu.
http://www.youtube.com/watch?v=AwgM9no2nUg&feature=related
OdpowiedzUsuńA tu trochę inne spojrzenie na chrześcijańską moralność...
Stare! Już dawno to widziałem, ale ciągle bawi :P
UsuńJak oglądam ten film to zamiast Pana Harrisa widzę uczennicę pierwszej klasy szkoły podstawowej która mając przed sobą podręcznik do matematyki z liceum za pomocą żelaznej logiki udowadnia, że to bzdury, bo przecież działania 2x + 5 = 7 nie da się wykonać, bo tam jest litera, a liter się nie dodaje głąby!!!!!
Koleś klasycznie manipuluje podając twierdzenia sprzeczne z wiara katolicką i mówi, że my wierzący tak właśnie myślimy. Niech się zajmie raczej swoim ateizmem, niewiara i negacja to jego konik.
Na początku rzucił hasłem: wyobraźmy sobie świat bez tego teistycznego myślenia. Ależ drogi Panie - nie trzeba sobie wyobrażać, tylko pouczyć się historii. Ot, choćby ZSRR, chyba najbardziej ateistyczny ustrój w historii świata. :)
A ja mam pytanie.Czyje są poniższe słowa?:
OdpowiedzUsuń"Ateizm to pogląd, który neguje. Zawsze stawia skończoność i ograniczoność w miejsce tego, co nieskończone i nieograniczone.[...]"
Cytuję swoją wypowiedź z innego wpisu: http://mlot.blogspot.com/2011/03/ateizm-negacja-pustka-rozpacz.html
UsuńNiektóre z tych zdań zaczerpnąłem z wpisu użytkownika Gandalf na stronie Frondy.
Opowiedz mi o tym , jaka była moralność wyznawcy religii politeistycznych ( słowiańska,rzymska,grecka,perska,skandynawska i arabska).
UsuńOdpowiedz mi o moralności politeisty słowiańskiego,perskiego,arabskiego,rzymskiego,greckiego i skandynawskiego.
UsuńNie wiem.
Usuń