31 stycznia 2016

Ateizm nie gwarantuje ucieczki od Boga, tak samo nasza nieświadomość.


 „Możemy Boga wypierać z naszego umysłu, możemy się z Nim spierać, lecz wiemy, że gdyby nie istniał, bylibyśmy zaiste głupcami, gdybyśmy marnowali naszą energię na walkę z bytem nieistniejącym.”
Arcybiskup Fulton J. Sheen, "Peace of Soul", 1949 r.

5 komentarzy:

  1. Ateista nie jest kims, kto udaje nie ze nie wierzy, co usiłujecie zasugerować. My nie poszykujemy waszego i jakiegokolwiek wyimaginowanego boga. My tylko chcemy, żebyście sie nie wpieprzali innym w życie i wybory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała Europa jest usiana pomnikami wspólnej, pokojowej koegzytencji różnych nacji, np. europejskio-arabskie dzielnice w Hiszpanii, które zwiedzasz na wakacjach czy Dzielnica 4 Wyznań we Wrocławiu, gdzie obok siebie przez stulecia żyli katolicy, prawosławni, ewangelicy i Żydzi. Tylko ateiści są na tyle egoistyczni, że nie mogą znieść ludzi wyznających inne od nich poglądy (które zresztą ukształtowały tę cywilizację). "Woodstock spoko, ale Światowe Dni Młodzieży godzą w Waszą wolność." Powodzenia na tej wojence.

      Usuń
  2. Ateiści nie zdają sobie sprawy jaką mocą dysponuje Bóg, dokładnie stworzył nasze ciała, wie jak ukarać w taki sposób żeby nauczyć pokory. Byłem jednym z nich ateistą do czasu aż poniosłem kare za swoje postępowanie. Pamiętajcie ateiści Bóg jest cierpliwy ale do czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raptor Ty znowu to samo... ;) To co piszesz jest niemożliwe - właśnie dlatego Bóg pozwolił Szatanowi wybrać, że szanuje wolność swoich stworzeń aż do końca, nawet jeśli nasz wybór oznacza nasze zatracenie. Jak grzeszymy to nie trzęsie się ziemia - to jest nasz wybór. Oczywiście ponosimy jego konsekwencje.

      Usuń
  3. Jest niezliczona ilość bytów nieistniejących, których ludzie mogą mieć koncepty w głowie. Różowy jednorożec w galaktyce Andromedy będący absolutem, wielki koń na wrotkach będący stworzycielem wszechświata. Przykłady można mnożyć i przypisywać im cechy Boga, czyli absolutu. Z tymi bytami żadne osoby nie prowadzą walki, wszyscy uznają że nie istnieją i nie "tracą energii na walkę z bytem nieistniejącym". Jeśli ktoś jest antyteistyczny to nie prowadzi walki z nieistniejącym bytem, prędzej z grupą ludzi, która w dany byt wierzy co ma często wpływ na niego i na całe społeczeństwo w jakim żyje. Walka ateisty z chrześcijaninem nie ma się nic do tego, że on koniec końców przewrotnie wierzy w dany byt.

    OdpowiedzUsuń