4 marca 2011

8. marca dniem modlitw za ofiary feminizmu?

Feminizm podobnie jak homoseksualizm, pod przykrywką pozytywnie kojarzących się wartości takich jak „równość” czy „tolerancja”, jest manipulacją. To wynaturzenie, czyli przeciwstawienie się własnej naturze, całkowity brak akceptacji samej siebie. Jest to postawa buntu, który w przypadku feminizmu jest doskonale widoczny. Czy naprawdę trzeba krzyczeć, domagać się aborcji, propagować związki lesbijskie jako receptę na problemy w relacjach damsko-męskich, robić karierę kosztem rodziny i macierzyństwa? Czy tego pragnie każda kobieta...?
Dzień kobiet. Wiadomo: kwiaty, życzenia. Takie gesty są ważne, ale czy to nie za mało?

Wielka moc, jaka płynie z modlitwy do naszego Ojca, jest w stanie zdziałać niesamowicie wiele. Dlatego we współpracy z serwisem Fronda.pl przygotowaliśmy akcję 8. marca dniem modlitw za ofiary feminizmu. Oprócz intencji modlitwy oraz zaaranżowanej Tajemnicy Różańca znajdziecie na naszej stronie wiele informacji na temat problemu feminizmu, jak artykuły czy materiały wideo oraz możliwość dyskusji z innymi użytkownikami.

 Szczegóły akcji na stronie internetowej:



Serwis Fronda.pl napisał o naszej akcji - zachęcamy do przeczytania artykułu!

Sukces akcji - ponad 350 lubiących naszą akcję na Facebooku w zaledwie kilka dni! DZIĘKUJEMY!

8 komentarzy:

  1. Dla pana szerzacego herezje. Z jednej strony zaślepionego obrońcy Kościoła a z drugiej wyznawcy moralnych przeslan Metallicy. Specjalnych pozdrowień nic bardziej nie podkreśli jak jedna z ulubionych piosenek autora bloga.

    PS. Powinienem był zamieścić ten komentarz pod zdjęciem pana pragnącego wyjść za owcę, bardziej odzwierciedliłby prawdziwe oblicze autora.
    Metallica
    (tłumaczenie tekstu piosenki)
    I co, kurwa, z tego?
    Byłem w Hastings
    I byłem w Brighton
    I byłem również w Eastport
    I co z tego
    I byłem tu
    I byłem tam
    Byłem, kurwa, wszędzie
    I co z tego
    I co z tego, ty nudna mała piczko
    Kogo obchodzisz ty
    Kogo obchodzisz ty, ty.
    Pieprzyłem się z pedziem
    Pieprzyłem, pieprzyłem
    I nawet robiłem laskę staremu facetowi
    I co z tego
    I pieprzyłem owcę
    Pieprzyłem kozła
    Wpychałem mu się do gardła
    I co z tego
    I co z tego ty nudny mały popaprańcu
    I piłem to
    I piłem tamto
    I rzygałem na własne szczyny
    I co z tego
    I co z tego ty nudna mała piczko
    Miałem kraby
    Miałem wszy
    Dostawałem klapsy i to nie było miłe
    I co tego
    Pieprzyłem to
    Pieprzyłem tamto
    Pieprzyłem nawet uczennice
    I co z tego
    I co, kurwa, z tego!?

    OdpowiedzUsuń
  2. buahahaha :D Zarzucasz mi herezje? Udowodnij! xD Brak argumentów ateistów poraża. Podałeś tekst utworu zespołu "Anti-Nowhere League", który Metallika wykonała na swojej płycie z coverami. Zonk xD Poza tym skąd wiesz że ta piosenka mi się podoba?! Znasz mnie? To że uwielbiam Metallicę nie znaczy, że lubię wszystkie utwory, które oni wykonują. Nie jestem dzieckiem bezkrytycznie przyjmującym wszystko co mu podadzą na tacy. Poza tym JEŻELI CHCESZ POZNAĆ METALIKĘ TO POCZYTAJ ICH AUTORSKIE TEKSTY - polecam np. "The Unfrogiven" \m/

    Ludzi nie można idealizować, bo każdy jest grzeszny. Metallica to alkoholicy i seksoholicy ale mieli odwagę i siłę, żeby z tym skończyć (polecam film Some kind of monster). Oni nie siedzieli przed komputerem i nie pisali komentarzy na blogu z braku argumentów w dyskusji jak Ty teraz, TYLKO WZIĘLI SIĘ ZA SWOJE ŻYCIE I ZROBILI Z NIM PORZĄDEK! Dziś już żyją bez nałogów, założyli rodziny i mają dzieci, zrozumieli do czego są powołani. I to jest postawa godna naśladowania.

    Podaj nicka tchórzu, powiedz coś o sobie, pokaż swoje prawdziwe oblicze xD Nie potrafisz już nic innego wymyślać, nie jesteś w stanie obalić ani jednego mojego argumentu, dlatego wypisujesz takie bzdury? Polaczku, zajmij się swoim życiem! Nikt Ci nie każe wchodzić na tego bloga xD Nie pasuje Ci widok człowieka wierzącego i słuchającego metalu? Chciałbyś widzieć same babcie w moherach w Kościele, nie? Hahah xD Poza tym, mój drogi, nie żyję wg wskazówek piosenek, aktorów, poradników z Bravo i innych bzdur, tylko żyję wskazówkami Chrystusa, samego Boga :)

    PS Twój komentarz jest nie na temat, nie dotyczy wpisu na blogu dlatego wkrótce zostanie on usunięty. Ucz się pisać na temat, bo nie zdasz matury.

    OdpowiedzUsuń
  3. A tak wracając do tekstu "Anti-Nowhere League" to jak nic masz tu biblijnego Koheleta xD "Vantitas vanitantum" czyli "marność nad marnościami" i taka też jest wymowa tej piosenki z której jasno wynika, że seks bez zobowiązań i życie zgodnie z zasadą "robię wszystko na co mam ochotę" nic autorowi utworu nie dały (dosadnie pyta "I co z tego?").

    Komputer, alkohol, seks, narkotyki, pieniądze, sława itd. itp. - cytując utwór - "I co z tego, i co, kurwa, z tego!?". I to jest dobre pytanie, bo w życiu chodzi zdecydowanie o coś więcej.

    PS ...a na tym obrazku z "Rzeczpospolitej" jest koza, nie owca xD xD xD ze śmiechu nie wytrzymam ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,

    Jestem feministką i szczerze ubawiłam się czytając o tej inicjatywie :) Bardzo się cieszę, i mam nadzieję że jedynie modlitwą będziecie dalej zwalczać feminizm ;D

    Pozdrawiam
    anouka@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. O, to miło :)

    Więc co jako feministka zrobiłaś dla polskich kobiet i co dla nich zrobił ruch feministyczny w którym uczestniczysz? Wymień chociaż trzy KONKRETNE i przede wszyskim DOBRE osiągnięcia - innymi słowy:

    co przeciętna Polka zawdzięcza Twojemu ruchowi?

    OdpowiedzUsuń
  6. No, tak myślałem - "feminizm jest dobry, bo tak" ^^
    Gratuluję logicznego myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. 1. Prawo do pracy i decydowania o swojej przyszłości i o sobie.
    2. Prawo do głosu, również na scenie politycznej.
    3.Prawo do decydowania o swojej płodności.
    4. Wyzwolenie spod dominacji zakompleksionych członów społeczeństwa płci męskiej.
    5. Przekreślenie męskości jako niepodważalnego autorytetu "bo tak".
    Jest to dorobek wszystkich feministek a raczej mądrych kobiet, nie tylko w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładna lista, każdy może wypisać tak piękne, acz puste zdania. Tego co napisałeś nie da się uzasadnić racjonalnymi argumentami tylko manipulacyjnymi hasłami feministek. Ponieważ rzeczywistość jest zupełnie inna:

    Ad. 1.
    Prawo kobiet do pracy gwarantuje obecnie obowiązujący Kodeks Pracy z 1974r. Został on uchwalony jeszcze w PRL, kiedy ruch feministyczny w Polsce nie istniał z oczywistych powodów. Ale najważniejsze: ten kodeks nie tylko daje kobietom prawo do pracy, ale też liczne przywileje: www.prawo.egospodarka.pl/29549,Ochrona-pracy-kobiet,1,34,3.html Uchwalony i napisany w 100% przez mężczyzn, nie feministki.

    Ad. 2.
    Prawa polityczne zostały kobietom przyznane zaraz po uzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, dekretem J. Piłsudzkiego – jak widać inicjatywa męska. Oczywiście o żadnym ruchu feministycznym na ziemiach polski nie możemy wtedy mówić (zwłaszcza w obliczu straszliwych zniszczeń wojennych) czy o jego sile, działaniu itd. Dla porównania podobne prawa Francuzki uzyskały dopiero po II wojnie światowej, choć tam ruch feministyczny jest znacznie starszy i silniejszy niż w Polsce.
    Przyznanie kobietom praw wyborczych nie jest wynikiem działania feministek, a efektem rozwoju demokracji, gdzie prawa wyborcze przyznaje się coraz większym kręgom obywateli. Znosi się cenzusy wieku, płci, majątkowe itd. To jest zauważalna tendencja, od XVIII wieku i ciężko te zasługi przypisywać feministkom, gdyż w tym ruchu tak naprawdę nie o to chodzi.

    Ad. 3.
    Prawo do decydowania o swojej płodności ma każda kobieta, która nie wstąpiła w związek małżeński, a naruszeniem tej wolności jest gwałt, od zawsze piętnowany przez moralność chrześcijańską. Prawo do decydowania o swojej płodności ma każda kobieta, która wstąpiła w związek małżeński, jednak tutaj trzeba pamiętać także o wolnej decyzji ojca. Jeśli kobieta jest płodna to może posiadać potomstwo. Jednak nie musi. Nie wiem gdzie tu feminizm i co feminizm miałby zmienić w tym kierunku. No i jak miałby to zmienić…?

    Ad. 4.
    Emocjonalną argumentację pozbawioną treści merytorycznych pozostawiam bez komentarza.

    Ad. 5.
    Ciekawe skąd się bierze męski autorytet? Jak powszechnie wiadomo w historii ludzkości były dwa rodzaje społeczeństw: patriarchalne, w których dominowali mężczyźni i matriarchalne, w których dominowały kobiety. Jak wiadomo przetrwały tylko te pierwsze i to właśnie inteligencji naszych przodków zawdzięczamy to, że przeżyliśmy oraz zawdzięczamy im kształt naszej cywilizacji. W czym się objawiała owa inteligencja? W tym, że nikt nie odważył się wysłać kobiety na polowanie, ponieważ wiedział, że przez tą decyzję umrze z głodu. Wiedzieli też, że wychowanie dziecka lepiej powierzyć matce, byli w stanie zauważyć specyficzną więź między matką, a dzieckiem zwłaszcza w pierwszych latach jego życia.
    „Przekreślenie męskości jako niepodważalnego autorytetu "bo tak"” – zresztą nawet nie umiem sobie wyobrazić jak te hasła miałyby zostać zrealizowane przez feministki ponieważ te ruchy w Polsce i na świecie cieszą się skrajnie małą popularnością. Zachęcam do zajrzenia do sondaży.

    Więc na koniec pozostaje mi powtórzyć pytanie: co przeciętna Polka zawdzięcza feminizmowi?

    OdpowiedzUsuń