10 maja 2012

Ruch Palikota żąda zlikwidowania wszystkich skrzyżowań w kształcie krzyża


Z ostatniej chwili: Ruch Palikota żąda zlikwidowania wszystkich skrzyżowań w kształcie krzyża
Projekt likwidacji obecnego kształtu skrzyżowań ma realne szanse uzyskania większości parlamentarnej w Sejmie. Pomysł aby zastąpić je formą Gwiazdy Dawida prawdopodobnie nie uzyska tak szerokiej akceptacji, mimo powoływania się przez część posłów na argument uznający takie rozwiązanie za mniej kolizyjne. Według innych, najprostsze w realizacji byłyby rozwidlenia w kształcie półksiężyca, ale tu już jest zdecydowana mniejszość.
Kolejnym dyskusyjnym symbolem religijnym okazały się krzyże św. Andrzeja, spotykane nagminnie przed przejazdami kolejowymi. Ludzie Palikota proponują bezwyznaniowy słupek, bez żadnego znaku drogowego. Jednak w tym przypadku, żeby realnie myśleć o jego przegłosowaniu w parlamencie, słupek musiałby zawierać gwiazdę Dawida i półksiężyc jednocześnie, z dodanym dla pewności sierpem i młotem.
źródło: www.nowypompon.pl

Poglądy Palikota na temat obecności krzyża w miejscach publicznych

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz dlaczego? na Palikota głosowali głównie ludzie młodzi, którzy mają dość kościelnej dyktatury

      To chyba nie zbyt dobrze świadczy o wyborcach Palikota, bo znaczy, że są bardzo podatni na kłamstwa i populistyczne zmienianie poglądów zależnie od koniunktury, co pokazuje choćby powyższy wycinek z gazety. Mówisz, że to ateiści, więc w sumie wszystko się zgadza.
      Poza tym bez przesady z tymi nastrojami antyreligijnymi w Polsce - takie są, ale w mediach. Ulica w większości jest temu przeciwna. Zwróć uwagę choćby na najnowsze statystki dot. uczestnictwa Polaków we Mszach św. - udział spadł bardzo nieznacznie, za to rośnie liczba osób przystępujących do Komunii św. co można interpretować jak wzrost świadomej wiary. Pamiętać należy też o fakcie, że jednak regułą są nawrócenia w wieku dojrzałym, a nie w młodzieńczym wieku buntu (choć wtedy bardzo dużo się traci ;)


      Jeśli kościół nie zmieni swojej polityki, będzie coraz gorzej.

      Jak czytam takie prognozy to zawsze mi się chce śmiać. Od kiedy Kościół istnieje są takie "proroctwa". Imperia i systemy polityczne upadają, a Kościół jak istniał, tak istnieje. Mimo wzmożonych prześladowań, liczba wiernych w 2010 po raz kolejny znacząco wzrosła. Kościół nie zniknie, bo to obiecał Chrystus: bramy piekielne nie przemogą Kościoła zbudowanego na fundamencie św. Piotra.


      A co do katolickiej etyki seksualnej to wyczuwam, że Ty masz z tym wielki problem. Ale tego nie rozumiem, bo Kościół się nie wtrąca, jako ateista możesz robić co chcesz. Tak samo jak ja mogę wybrać wspaniałą drogę czystości, uczciwości i wierności małżeńskiej. Dziękując Panu za 6. przykazanie!

      Usuń
    2. by nie być gołosłownym: http://gosc.pl/doc/1152611.Polacy-chca-wspomagac-Kosciol

      Usuń